|
||||||||||||||
Tam na błoniu błyszczy kwiecie |
|
|||||||||||||
|
||||||||||||||
Tam na błoniu błyszczy kwiecie Tam na błoniu błyszczy kwiecie, stoi ułan na wedecie, a dziewczyna jak malina, niesie koszyk róż. Stój, poczekaj, moja duszko, skąd tak drobną stąpasz nóżką. - Jam z tej chatki, rwałam kwiatki i powracam już. Może kryjesz wrogów tłuszczę, daj buziaka, to cię puszczę. - Jam nie taka, dam buziaka, jeno z konia zsiądź. Z konia zsiędę, prawo znane, jutro kulką w łeb dostanę. - Gdybyś tak prędki do tej chętki, bez buziaka bądź. Gdy szczęśliwie wrócę z boju, gdzież mam szukać cię , w pokoju? - W białej chatce, przy mej matce, nad strumykiem wzwyż. Lecz gdy zginę w boju snadnie to buziaczek mój przepadnie.. - Wierna tobie, na twym grobie ucałuję krzyż. |
||||||||||||||
|
||||||||||||||